

Ten typ dozownika nie potrzebuje regulacji napięcia linki dzięki zastosowaniu łącznika linek dozownika oraz gaźnika znajdującego się pod bakiem.

Należy jednak zadbać o czystość jak i odpowiednie nasmarowanie wszystkich linek oraz mechanizmu wyrównującego napięcie linek. Nie wolno stosować smarów ani olei, do smarowania używamy syntetycznych środków w aerozolu typu WD-40. W celu sprawdzenia skuteczności działania mechanizmu oraz płynności przesuwania linek, patrzymy na tarczę dozownika oraz linkę, która idzie do gaźnika jednocześnie przekręcając manetkę gazu do momentu, aż zniknie na niej luz i główna linka zacznie się naprężać. Odkręcając więcej manetkę, tarcza dozownika jak i przepustnica gaźnika mają podnosić się jednocześnie, gładko oraz tak samo wracać. Jeśli się tak nie dzieje pomimo nasmarowania całego układu, trzeba wymienić linki lub/oraz pancerze. Pamiętając, aby długości linek jak i pancerzy były idealnie takie same jak oryginalne, jeśli będziemy dorabiać zamiast korzystać z serwisu.
Wkręcany pin ma się pokrywać ze znakiem na tarczy, gdy manetka gazu jest w stanie spoczynku.


Regulacja minimalnego skoku pompki.
Są dwie opcje sprawdzenia skoku:
a) przy odpalaniu i gaszeniu silnika
b) po wykręceniu dozownika kręcimy palcem trybem pokazanym na zdjęciu

Do rzeczy.
Przy ruszaniu trybem lub odpaleniu silnika metalowa podkładka będzie się podnosić i opadać, tworząc szczelinę ukazaną na zdjęciach.


Pomiar dokonujemy szczelinomierzem, gdy szczelina będzie w pełni rozwarta.


Luz ten dla DT 125 ma wynosić 0,20 – 0,25mm. Luz ten regulujemy odkręcając nakrętkę na klucz 8, ściągamy dużą podkładkę i dodajemy lub ujmujemy małe podkładki o odpowiedniej grubości na trzpieniu pod dużą podkładkę.
Odpowietrzanie dozownika.
Jeśli demontowaliśmy dozownik, wężyki lub nie było oleju w zbiorniku należy odpowietrzyć mechanizm. W tym celu zalewamy zbiornik olejem, sprawdzamy czy oba wężyki są dobrze osadzone, następnie odkręcamy śrubkę zaznaczoną na zdjęciu.

Teraz należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż olej jest dość gęsty, więc chwilę potrwa zanim zaleje cały dozownik. Można odkręcić korek zbiornika. Gdy z otworu zacznie płynąć olej bez pęcherzyków powietrza zakręcamy śrubkę.
Po każdorazowym zabiegu odpowietrzania, odłączania wężyków należy przed odpaleniem ustawić tarczę dozownika w pozycji maksymalnego otwarcia (trzymać naciągniętą linkę lub przekręcić i trzymać palcami tarczę) i zostawić tak odpalony motor na kilka minut, dzięki czemu wężyki w pełni wypełnią się olejem, a silnik nie będzie początkowo chodził bez oleju.
Dozownik z płaskim dekielkiem
Te dozowniki montowane od roku 1999 wymagają regulacji napięcia linki poprzez napinacz umieszczony na końcu kolanka wychodzącego z dekla.

W tym celu ściągamy dekielek, luzujemy kontrę na napinaczu. Teraz przekręcamy manetkę gazu tak, aby linka się napięła (zlikwidował się luz) i kręcimy napinaczem do momentu, aż znak na tarczy dozownika oraz króćcu wężyka się pokryją jak na obrazku.


Po tej czynności dokręcamy nakrętkę kontrującą i ostatecznie sprawdzamy pokrywanie się kresek przekręcające manetkę.
Odpowietrzanie.
Sprawdzamy stan oleju, podłączenie wężyków, następnie ściągamy zaślepkę zaznaczoną na obrazku.

Odpalamy motor, trzymamy go na 2 tys. obrotów do momentu, aż z odpowietrznika zacznie lecieć olej bez pęcherzyków powietrza. Na koniec dobrze zakładamy zaślepkę odpowietrznika oraz dekielek dozownika.
Jeśli demontowaliśmy wężyki to przy pierwszym odpaleniu postępujemy jak we wcześniejszym opisie odnośnie przekręcania tarczy.
W celu bezawaryjnej pracy dozownika należy co sezon sprawdzić stan wszystkich linek oraz dokonać gruntownego ich czyszczenia oraz smarowania. Przy dolewaniu oleju do zbiornika uważamy, aby nie dostał się jakiś brud.