Witam .

Sprawa wygląda nataepujaco. Pacjent yamaha dt 125.

Wcześniej było wszystko ok. Pruła jak szalona. Stała rok bez odpalania .

Gaźnik czyszczony 2 razy. Regulowany z 50 razy.

Yamaha odpala . Gdy chce ruszyć robi buuu i próbuje gasnac. Muszę stopniowo zwiększać gaz by ruszyła i normalnie jechała. Iglica na środku rowka. Próbowałem na pół obrotu śruby od dawki paliwo powietrznej. Próbowałem na 1 pełny obrót, próbowałem na 3 pełne obroty i tak w nieskończoność. Rezultat taki ze czym więcej wykręcone śrubke od dawki paliwo powietrza to bardziej się dusi. Regulowalem iglice . Najlepiej chodzi na najniższym rowku czyli iglica najbardziej podniesiona w górę i zero obrotu śruby dawki paliwo powietrze.

Świeca nowa nkg br9es. Nawet wsadzalem świece denso irydowa. Ciągle to samo.. obecnie najbardIej i najlepiej chodzi na oglicy najbardziej podniesioną do góry i 0 obrotu śruby dawki paliwa powietrze. Najgorzej chodzi jak ta śrubke wykręce. Czym więcej wykręcone tym się bardziej dusi.

-- 21 gru 2016, 18:26 --

https://youtu.be/qtX1cKnggwE

Zarośnięta dysza wolnych obrotów lub jej kanał.

A, dodam jeszcze że moto wcześnie chodziło jak lalka. Pięknie. Potem padła pompa wody. Wymieniłem. Moto się grzało. Mechanik wymienił usczelki pod głowica i dał do splanowania głowice itp. I po tym czasie moto nie było używane. Stało x czasu

Potwierdzam info wyżej !

Czy przez ypsv zawór niewyrugulewowany będą takie rezultaty jak wyżej? Może mechanik zapomniał wyregulowac lub złe to zrobił.

czytaj co ludzie piszą wyżej wykręć dyszę wolnych obrotów i wyczyść ją dokładnie, jak zarosła kamieniem wymień na nową te objawy co piszesz powoduje ta właśnie dysza dysza