Witam, tutaj pokażę Wam moją Yamahę. Ma ona już 24 lata ponieważ jest z 1990 roku. Odblokowana z 30 konnym silnikiem. Przejechane ma ponad 46 tyś kilosów gdzie Ja sam zrobiłem od wakacji ponad dwa. Do tej pory sprawowała się świetnie aż do wypadku. Obecnie usiłuję doprowadzić ją do stanu sprzed wypadku czyli takiego, co na filmiku Piszcie co o niej myślcie
Fajny sprzęt.Rzadki okaz , przynajmniej w Polsce ;) Z optyki na pewno trochę do zrobienia.TDR-ki zawsze podobały mi się ze względu na gabaryty, bardzo wygodne sprzęty na asfalt.A i moc jest w tym sprzęcie.Mocno obiłeś przy wypadku ?
Ja osobiście śmigam już 4 sezon i tylko raz TDRkę widziałem na zlocie i to tą nowszą a jak samochodem gdzieś z ojcem jeździliśmy to widziałem raz tylko Belgardę więc raczej rzadki sprzęt tym bardziej gdy porównamy go do np. DT
Edit: Obecnie czekam na przeszlifowany cylinder z nowym tłokiem więc powolutku udzie do przodu. Tak wygląda tłoczek: Jak na razie dorobiłem szybkę do Yamahy (poprzednia pobita) ponieważ org. ciężko dostać a Ja chciałem trochę wyższą niż org. więc jest obecnie coś takiego. Myślę że na wiosnę będzie w lepszym stanie niż wtedy, kiedy ją kupiłem
Ooo Panie, muszę zobaczyć bo nie wiem. Będę uaktualniał na bieżąco ale w tej chwili się nic nie dzieje. Czekam na cylinder ze szlifu i zobaczymy co z tego będzie.|
EDIT: Wczoraj po pięciu godzinach szlifowania zaworu, zakładania cylindra, składania do kupy wszystkiego i po wielu próbach odpalenia 1 cel został osiągnięty. Yamaha w końcu zagadała i to dość ładnie Kolejnym celem jest wizualka i jeszcze podregulowanie gaźnika. Plany są ambitne na nowy sezon ^-^