Witam, wczoraj ustawialem gaznik dzis zaczelem jezdzic w polu ciskalem sobie bardzo fajnie, nastepnie poszedlem na obiad po obiedzie odpalilaem pochodzila z 10min jechalem sobie 5km spokojnie do mojego miejsca tam zaczelem jezdzic i jezdzila normlanie wracajac pod gorke cos strzelilo z tlumika i nie chciala zapalic. Przypchalem do domnuu wykrecam swiece a tam nie ma iskry. wszystkie kable posprawdzalem itp jest podlaczone wszsytko tak jak powinno dodam tylko tyle, ze nie mam orginalnej instalacji nie mam aku w tej dt ale sa swiatla i zaplon tez jest sterowany wlacznikiem nie mam nawet stacyjki.
Moim zdaniem poszla cewka chyba.
Jak myslicie co to jest .
Swiece sprawdzalem nawet inne nie ma pradu.