Witam,
mam problem z yamaha dt 125 r 1996.Problem pojawil sie po wymianie sprzęgla,wymieniałem je samemu pierwszy raz w życiu.Sprzeglo działa ,wymienilem cały komplet na NHC,wymieniłem olej na nowy motul wedłóg serwisówki 700 ml ,biegi wchodzą ładnie ,przyspiesza dobrze ale cos piszczy z okolicy(wydaje mi sie na słuch) sprzegła.Dodam że sprzeglo klekocze na ciepłym silniku a po wcisnieciu sprzegla przestaje ,kosz sprzeglowy nie ma luzów ale wyraznie je słychać.Motor tez troche gubi obroty ,a gaznik wyczyszczony miesiąc temu.Co może piszczeć? czy to lożysko na którym siedzi kosz sprzęgłowy i dla tego klekocze ? Jak dodam gazu to piszczenie zanika i słychać je tylko na luzie na wolnych obrotach.
Motor pewnie oddam do mechanika, ale może ktoś podsunie jakis pomysł.

Dolałem, poziom teraz jest w porządku.Zgrzytanie znacznie ucichło ale czasami je delikatnie słychać.Czy wiecie co mogło paść przy zbyt niskim poziomie oleju?Dodam że słychać je tylko na wolnych obrotach,a gdy dodam gazu cichnie.Jutro podjade do mechanika, ale może ktoś z Was podpowie co mogło sie stać.Zobacze czy będzie mówił o tym samym co Wy.Licze na pomoc ,pozdrawiam.