Temat padł na 2 czy na 3 stronie w galerii , myśl podpowiada by coś odświeżyć a tu nie ma czym za bardzo. Yamaszka stała i kurzyła się przez kolejne miesiące nie ma jakoś chęci do działania zająłem się szkołą i poprawkami a jak wolne to praca i jakoś leci.Stwierdziłem że jakoś przynajmniej ukończę koła supermoto. O anodzie chyba pisałem że piast nie dało rady zabarwić na złoty więc poleciały w proszek srebrny. Szprychy już wróciły z chromu , piasty pomalowane. Nowe łożyska i simeringi w piastach siedzą więc zawiozłem do zaplecenia i centrowania.W miarę okazyjnie kupiłem nową z serwisu przednią tarcze , tylną mam jak nową z kół enduro.Co do opon po kilku godzinach znalazłem dwie 150/60 i 120/70 michelin power z tego co pamiętam.Dętki nowe zamówione.
Co do kosztów za same koła zapłaciłem 400 zl wypiaskowałem swoim sprzętem wiec 0 zł malowanie obręczy 100 zł malowanie piast 60 zł szprychy 130 zł łożyska 130 zł zaplecenie i centrowanie 200 zł opony 250 dętki 100 zł tarcza przód nowa 200 zl tył nie wymagał wymiany 0zl _____________________________ +/- 1500 zł nie pamiętam jak było z wysyłkami ale mniej więcej tyle wyszło
Co do mojej opinii to efekt nie miał być taki bo koła wyglądają przeciętnie jak z dtxa a kosztowały nie mało w takich pieniądzach złożył bym coś szerszego ale moim zdaniem robota nie przewyższa wartości kół więc nie jest bardzo źle. Konkretne zdjęcia dostaniecie jak wszystko dotrze do mnie i złoże już w całość. Mały przedsmak:
Takie miłe wieści dostałem od centrującego iż szprychy są za grubo pochromowane co uniemożliwia nakręceniu nypli więc 130 zl za chromowanie szprych poszło się jeb* dodatkowo teraz musi rozbierać koła 2 raz i oddać do zerwania powłoki i nałożenia jeszcze raz co wyjdzie od 3-5 zl za szprychę. Cudownieee