Witam,
niedawno zakupiłem DT 50R 1996r. Ponoć miała być na dotarciu, po szlifie. Wynika z tego, że czeka mnie remont - czy na pewno? O to pytanie do was. DT od początku jechała tylko 50km/h ponoć przez blokady, całkiem nie dawno zaczęły się problemy, gasła, moc spadała z dnia na dzień - teraz nie ma jej w ogóle, jedzie 3 na godzinę i nie ma siły. Dodam, że gaźnik był czyszczony, cały rozbierany, każda dysza przedmuchana i został dobrze wyregulowany, pali od kopa, nie gaśnie.
Odkręciłem stronę od magneta, magnetem mogę kręcić swobodnie rękom bez oporu (słaba kompresja???). Pytanko, czy aby na pewno to tłok i czeka mnie wymiana cylindra i tłoka? Nie chcę bawić się w szlify bo to nieopłacalne. Również nie zamierzam kupować cylindra 50cc, kupię 70 - pytanko czy głowice wtedy też muszę wymienić?