Mała zadyma na dzielni. Jak to określił przejeżdżający kolarz "Zagrzała się "....

Co tu się stało . Jakaś nieszczelność i paliwo wyciekło?

co to się staneło?

Nikt nie wie do tej pory co się stało, jak to możliwe, ze się popaliła. Ktoś nie zakręcił paliwa i się zalała (stała z odkręconym kranikiem ok. 3 dni) jak to zobaczyłam to zakręciłam i próbowałam odpalić, ale nic. Dzisiaj chcieliśmy ją przepalić,znaczy się nie dosłownie.... Wykręciliśmy świece, zapłon był wyłączony i pchaliśmy ją po ulicy (non stop pluła paliwem bo cały cylinder był zalany). I właśnie podczas tego pchania podpaliła się od środka i trochę się zjarała. Na szczęście paliwo było zakręcone, więc nie eksplodowała.Nie wiadomo jak dostała iskry...

Taki wniosek że za mało jeżdżona xD

A zapłon mógł być włączony i zaiskrzyło z fajki/cewki wn.

Nie widziałam czy był włączony czy nie, a Tomek teraz w sumie też nie jest przekonany czy była wyłączona. No, ale z fajki nie powinno...

a była taka fajna, amerykańska...

Jak złapała jakoś masę to mogła iskra przeskoczyć, tyle wystarczyło.

Kurde ale lipton, a z tym zalaniem to ja nie raz nie zakręciłem kranika w swojej 80 i normalnie odpalała